RSS
 

Archive for grudzień, 2013

Gruzja all inclusive

20 gru

Temat został wywołany przez turystów. Od jakiegoś czasu pojawiają się pytania o oferty do Gruzji w standardzie all inclusive. Co prawda jeszcze niezbyt często, ale się zdarza. Ostatnio spora, kilkudziesięcioosobowa grupa miała ochotę na taki wyjazd. (Zobacz nasz film z Gruzji).

Ten system w Gruzji dopiero raczkuje. W całym kraju  ledwie kilka hoteli ma taką opcję. Znajdują się w okolicach Batumi i uruchamiają standard all inclusive tylko na zamówienie konkretnej grupy (minimum 20 osób).

Gruziński stół. Wino "tetri" w dzbanach i szszłyki

Nie jestem zbyt wielkim zwolennikiem all inclusive. System ten ma swoje wady. Tworzy negatywne zjawiska, w wyniku czego szkody ponoszą i turyści i miejscowi. Pisałem o tym m.in. tu: Wakacje all inclusive. Oczywiście rozumiem dlaczego ten sposób wypoczynku zrobił się tak popularny. Dostrzegam jego wielkie znaczenie dla turystyki. W konkretnych przypadkach jest uzasadniony i spełnia pozytywną rolę. Ale nie chciałbym żeby zdominował turystykę w każdym kraju. A już na pewno nie w Gruzji!

Gruzja jest zupełnie innym krajem niż Egipt, Turcja czy Tunezja! Nie da się ich porównać. All inclusive w Egipcie czy Tunezji ma sens. Turyści całymi dniami przebywają na terenie otoczonych murami hoteli. Bywa, że przez cały pobyt wcale za te mury nie wychodzą. A gdyby nawet, to nie wiadomo czy ze strachu przed „zemstą faraona” odważyliby się zjeść cokolwiek w miejscowych jadłodajniach. Poza tym all inclusive jest bardzo wygodnym rozwiązaniem w przypadku wakacji rodzinnych, ze względu na dzieci. Sprawdza się w rozległych hotelach-resortach, gdzie wszystkie atrakcje mamy na miejscu, więc i wychodzić z nich nie ma po co (lub nawet nie ma gdzie, ponieważ resorty często znajdują się z dala od większych miejscowości).

Tymczasem Gruzja odstaje od tego modelu. Zrobiła się bardzo popularna, ale nie jest to typowy kraj turystyki masowej. Odwrotnie, jest bardzo nietypowa. I w tym jest jej urok. Szkoda by było, gdyby stała się kolejnym krajem turystycznego przemysłu na wzór Egiptu, Turcji czy Dominikany.

Gruzja ma wiele atrakcji. Dlatego też zyskała tak duże uznanie wśród turystów. Więcej na ten temat na przykład tu: Moda na Gruzję. W dużym skrócie wygląda to tak:

  • Piękne góry, zachwycające krajobrazy. Południowy Kaukaz to rzeczywiście jedno z najładniejszych miejsc na świecie. Nie bez powodu Gruzini są tak dumni ze swojej ojczyzny. Więcej w artykule o gruzińskich górach.
  • Wspaniałe zabytki. Kto nie był, temu trudno uwierzyć jak wielkie skarby architektury tam znajdziemy. Szczególnie jeśli chodzi o architekturę sakralną. Kościoły z VI i VII wieku!
  • Przyjaźni, gościnni ludzie. I bardzo lubią Polaków!
  • Rewelacyjna kuchnia. Bogata, zróżnicowana i zaskakująco smaczna. Poza wieloma innymi czynnikami decyduje również jakość produktów spożywczych. W Gruzji wszystko jest jeszcze ekologiczne i naturalne. Nie bez znaczenia jest również gruzińskie zamiłowanie do dobrego jedzenia. Tu nie ma kompromisów. Wszystko musi być świeże, przyrządzone tuż przed podaniem. Żadne półprodukty i mrożonki nie wchodzą w grę. (Artykuł: Gruzińska kuchnia).
  • Wino. Południowy Kaukaz jest ojczyzną wina. Z terenu Gruzji pochodzą najstarsze pozostałości tego trunku, a z Armenii pierwsze znana infrastruktura do jego wytwarzania. Kto był w Gruzji, ten wie, że kraj ten winem stoi. Oj dobre mają tam trunki! Zobacz też: Enoturystyka, wino i podróże: Armenia, Gruzja…
  • Supra, czyli zabawa w gruzińskim stylu. Trwająca kilka godzin uczta. Na stole pojawiają się kolejne dania i dzbany z winem. Pije się pod dyktando tamady, który wznosi długie, kwieciste toasty. Supra to kwintesencja Gruzji. To stół i zgrupowani wokół niego ludzie, to coś więcej niż jedzenie i picie. To sposób bycia w grupie, określony porządek rzeczy, coś jak rytuał. Jak to pogodzić z bufetem all inclusive i napitkami z dystrybutora?! Nie wiem.
  • Charakter miejscowych. Gruzini są bardzo dumni. Mówi się, że co drugi Gruzin to książę. Dlatego nie zwariowali na punkcie pieniędzy. Nie nastąpił tu mechanizm znany w wielu innych turystycznych krajach. Nie ma tu natarczywych handlarzy czy tabunów cwaniaków czyhających na naiwność turysty. I jest bezpiecznie!

Kraj ten jest ciekawy, wręcz fantastyczny. Tym ciekawszy im dalej między ludzi wejdziemy. Jeśli dotrzemy do małych miejscowości, jeśli pokonamy kręte, górskie ścieżki, jeśli zobaczymy zabytki… Trzeba próbować miejscowego jedzenia, prawdziwej gruzińskiej kuchni, w lokalnych restauracjach, a nie w hotelach! Trzeba testować wino, tradycyjne gruzińskie tetri, czyli wino białe wytwarzane w jedyny, niepowtarzalny sposób. Warto spróbować czaczy, ale tej domowej będącej dumą każdego porządnego gospodarza.

Zobacz blog o turystyce w Gruzji.

Gruzja jest idealnym miejscem do turystyki kulturowej. Dla ludzi ciekawych świata. Trzeba wyjść z hotelu. Trzeba ruszyć w kraj. Dlatego to super destynacja na wycieczki objazdowe (szczególnie w kameralnym gronie). Znacznie słabiej nadaje się na leniwy wypoczynek na plaży (zmienna pogoda, nad morzem deszcz nawet latem, kamienista plaża, brak hoteli-resortów. Więcej na ten temat tu: Batumi, legenda i rzeczywistość).

Jeśli ktoś przyjedzie do Gruzji i spędzi czas ciesząc się all inclusive, to najzwyczajniej w świecie trochę straci. Ominą go spore atrakcje. Szkoda marnować czas w hotelu. Więcej na ten temat w materiale: All inclusive w Gruzji.

Tekst i zdjęcia: Krzysztof Matys

Wycieczki do Gruzji.

Zapisz